wtorek, 11 września 2012

Początki

Ech. Początki, o czym to ma być? Takie wpisy najczęściej wieją nudą.
Od jakiegoś czasu wprowadziłam zdrowsze odżywianie. Przy okazji trochę schudłam... Ale mam też problemy ze zdrowiem, nieciekawą krzywą cukrową, za szybko się męczę, problemy ze snem, etc. 
Przestawiałam się na zdrowszą żywność dosyć długo, w sumie w listopadzie/grudniu zeszłego roku zaczął się przełom. 
Dietę Dąbrowskiej zaczynam dopiero teraz, bo takich eksperymentów nie można ot tak wprowadzać. Nie należę do osób o żelaznej woli, na głodzie warzywnym nie wytrzymam długo ;) Musiałam się przestawiać stopniowo. Nagle odstawiony od uzależniającego papu wielbiciel glutaminianu sodu jest skazany na porażkę.
Teraz sezon na warzywa panuje, są najsmaczniejsze,  w dodatku robię dużo różnych słoików. Idealna wymówka by pobuszować w kuchni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz